Korzystając z krótkiej wizyty w Holandii, większość czasu spędziłem na typowym dla tego kraju środka transportu, czyli rowerze, zważywszy jednak na to jak skanalizowana jest Holandia nie mogłem nie spróbować również kajaka 🙂
XXI Wiek
2018-06-09-10 „Trójbój nadwarciański” ;-)
Ten weekend trochę się różnił od naszych dotychczasowych,typowych kajakowo – rowerowych, bo do tych aktywności doszedł jeszcze marsz Nordic walking 🙂
2018-06-01-03 II OSK Biała Przemsza
Jakoś w tym roku nie planowałem tego spływu, dlatego w lutym przepłynąłem odcinek, który tutaj będzie płynięty w niedzielę, ale żona rzuciła hasłem by pojechać na Białą Przemszę więc…
2018-05-18-20 XLVIII OSK Skawa, Wisła
Trzeci weekend maja, najczęściej komunie, ale dla nas to tradycyjnie spotkanie z uczestnikami Neptunowego spływu Skawą i Wisłą…
2018-05-06 Chechło
Kiedy żona zaproponowała mi wspólną rowerową wycieczkę podczas XV edycji Rodzinnego Rajdu Rowerowego z Krakowa do Trzebini, zgodziłem się momentalnie wiedząc że nasz rajd skończy się bardzo blisko Chechła, z którego wycofałem się we wrześniu ubiegłego roku…
2018-05-03 Kanał Gliwicki – Odra
Szarpany długi weekend, na środkową jego część wybieramy się z rowerzystami nad jezioro Pławniowickie…
2018-04-28 Kamieniczanka – Warta
Po raz pierwszy od dawna nie będę miał majówki 🙁 . Nie dostałem urlopu a tu taka piękna pogoda :-(. Żal.
2018-04-20-22 VII O.S.K Wisłok
Miał być wyjazd na zachód, na Strzegomkę (250 km.), zostałem jednak przegłosowany w sprawie zamiany kierunku na wschodni i tak naszą trójką w piątkowe późne popołudnie ruszyliśmy również w 250 kilometrową trasę nad Wisłok. Do Frysztaka.
2018-04-14-15 Nida
Miałem rozpocząć w ten weekend sezon działkowca, ale Piotrek powołując się na zapowiedzi przepięknej wiosennej pogody przekonał mnie do wymyślenia jakiegoś wyjazdowego kierunku. Nie wysiliłem się zanadto, kierunek Nida.
2018-04-07-08 Wielka Siła na Pilicy (a ja obok niej ;-) )
Jako że zima odeszła nagle i wreszcie zapowiedzieli prawdziwie wiosenny weekend postanowiliśmy rozpocząć sezon wyjazdów z namiotem. Tym razem tylko ja i Piotrek…