Rok temu na Widawie coś tam przebąkiwałem, że już na nią się chyba nie wybiorę… jak dobrze, że nie jestem super konsekwentny w swoich postanowieniach (przynajmniej tych kajakowych) 😉
Rok temu na Widawie coś tam przebąkiwałem, że już na nią się chyba nie wybiorę… jak dobrze, że nie jestem super konsekwentny w swoich postanowieniach (przynajmniej tych kajakowych) 😉
Dzień Niepodległości, pandemia są jednak tacy którzy potrafią zorganizować coś dla ludzi wiosła. Jadę 🙂
Przydarzył mi się jednodniowy wyjazd do Łomży, więc co? Jak za starych dobrych czasów zabieram ze sobą kajak i…
Dawno nigdzie nie byłem (bo przecież zaraza 🙁 ) , ale regaty w Jaworznie mieliśmy zaplanowane już od dawna… Kontynuuj czytanie
Wspomnienia wspomnieniami ale ja wreszcie ruszyłem się z domu i od czwartku płynę Wisłą Kontynuuj czytanie
Jak już wspominałem ten rok u mnie turystycznie raczej na straty, ale wyskoczył nam wyjazd na kielecczyznę, więc kajak na dach bo po drodze Nida…
Zmieniły się przepisy dotyczące koronawirusa. Można zejść na wodę. Spróbuję, może nikogo nie spotkam 😉 .
Minęło 91 dni odkąd ostatni raz moczyłem wiosło. Ostatni raz taką długą przerwę miałem na przełomie roku 2005/2006 :-(.