
2019-09-21 Krótko wyścigowo, a dalej relaksacyjnie po Białej Przemszy
Prawie tradycyjnie jak co roku zaplanowaliśmy udział w VII Regatach Kajakowych na Sosinie w Jaworznie…
Prawie tradycyjnie jak co roku zaplanowaliśmy udział w VII Regatach Kajakowych na Sosinie w Jaworznie…
Cały tydzień zapowiadali brzydką pogodę na weekend, dlatego nie umieliśmy zdecydować jechać czy nie? 😥
Gdy w mediach zapowiedzieli upalny weekend, nie było się co zastanawiać tylko jechać. Padło na Nidę.
Dzisiaj impulsem do jakiegokolwiek wyjazdu była córka, będąca na krótkim urlopie w Polsce. Kierunek Pilica.
Można to było zrobić naprawdę prawie od wschodniej granicy, aż do zachodniej, ale nie miałem tyle czasu, a tej podróży nawet nie planowałem 🙁
Zacząłem w czwartek w Łomży na Narwi, dzisiaj wpłynąłem na Wisłę i podziwiałem taki oto zachód słońca kilka kilometrów przed Czerwinskiem. 🙂
Zawsze odbywał się w maju, w tym roku wyjątkowo (z powodów powodziowo-opadowych) w czerwcu.
Po spokojnej nocy za zalewem Murowaniec (nad się nie dało, zakazy biwakowania 😥 ) jedziemy na start Swędrnią
To był obfity w imprezy kajakowe weekend, aż trudno było wybrać. Płynę (spontanicznie) Bawół.
Miałem być na 49 OSK Skawą, niestety ostatnie opady deszczu na południu kraju podniosły jej stan (i nie tylko jej) do poziomów ostrzegawczych i alarmowych i po raz pierwszy w historii spływ został odwołany w całości…
Kolejny rok w którym w długi majowy weekend nie mogę zaplanować pływania. Zatem bez planu przepłynę się choć jednego dnia. Trzeciego maja.
Ani się obejrzałem a tu już ostatni weekend kwietnia. Na tej mojej kajakowej emeryturze 😉 , chciałem popływać choć raz w miesiącu. Czyli jeśli chodzi o kwiecień to już ostatni dzwonek…