Chyba uaktywniła się moja zapowiadana emerytura kajakowa 😉 . Cztery tygodnie bez wiosła w ręku, takiej przerwy nie miałem od lutego ubiegłego roku …
Powrót na wodę nastąpił we Wrocławiu, na Wiadrusowym spływie Niepodległościowym. Z Wiadrusami jednak popłynąłem jedynie kilkanaście minut, przerzucając swój kajak przez jaz obok Ogrodu Zoologicznego na Starą Odrę którą opłynąłem Wrocławskie centrum miasta.
Jeszcze wśród „Wiadrusów”
Pochmurno i ponuro, mało zachwycająca widokowo linia brzegowa, czegóż wymagać toż to przecież późna jesień.
jesienny Wrocław
Bez pośpiechu i spokojnie płynę Starą Odrą przenosząc kajak jeszcze dwa razy, najpierw przy jazie obok śluzy na Kanale Miejskim, później przed śluzą Różanka by w końcu dopłynąć do jazu pod mostem Rędzińskim obnosząc go obok przepławki dla ryb.
tędy obnosiłem
To była ostatnia przeszkoda na trasie, pozostało mi już około kilometr płynięcia do ujścia Ślęzy skąd odbiera mnie żona z kuzynką, które przepłynęły dzisiaj całą wycieczkę z Wiadrusem.
Więcej tej wycieczki do zobaczenia tutaj.