Nareszcie urlop i choć w przeważającej części będzie rowerowy, to pierwsze cztery dni planuję z kajakiem i to na nowych szlakach 🙂 Kontynuuj czytanie
Nareszcie urlop i choć w przeważającej części będzie rowerowy, to pierwsze cztery dni planuję z kajakiem i to na nowych szlakach 🙂 Kontynuuj czytanie
Po bardzo długim czasie nie pływania na organizowane spływy wreszcie jedziemy-na Białą Przemszę 🙂 Kontynuuj czytanie
Tej wiosny było już kilka przepięknych, ciepłych i słonecznych weekendów które przesiedziałem ( 😉 ) w domu. Na ten ogłoszono alerty RCB o silnych wiatrach , burzach i ogólnym załamaniu pogody więc co? Jedziemy na Pilicę 🙂
Gdy zobaczyłem jak w drugim tygodniu wiosny śnieg zasypuje moje kajaki postanowiłem jeden z nich opłukać z opadu 😉
Minęły trzy miesiące od ostatniego pływania. Długo, ale stałem się ciepłolubny, a i remont nie ustaje , zaraza nie ustępuje a teraz jeszcze atak następcy Stalina – małego karakana pokroju Hitlera o wysokich aspiracjach wielkiej rosyji – Putina atakującego bezpardonowo sąsiedzką Ukrainę. 🙁 . Kontynuuj czytanie
Ten rok też nie należał do rekordowych w porównaniu do lat sporo ubiegłych ;-), ale wiadomo zaraza nie odpuszcza a i remont ciągle trwa, ale udało się coś popływać, szczególnie cieszą mnie nowe wody na których jeszcze nie byłem :-).
Przepłynięte 1045 kilometrów w czasie 27 dni, z czego 262 kilometry to te nie spłynięte jeszcze nigdy wcześniej – nowe szlaki do zamalowania mapki ;-). Życiowy bilans to 53443 kilometry 🙂.
Mapka po roku 2021 wygląda tak 🙂