Jako że dzisiejsze pływanie po Małej Panwi skończyłem dosyć szybko, wpadło mi do głowy by zobaczyć jak wygląda pobliski jej dopływ – Lublinica.
Najpierw spod mostu widocznego powyżej, a znajdującego się zaledwie dwa kilometry powyżej ujścia Lublinicy do Małej Panwi, rzuciłem okiem na wodę, która wydała mi się „zdatna” do płynięcia , dlatego postanowiłem podjechać na następny most – do Pietraszowa. Musiałem gdzieś pozostawić transportowca, a przy moście nie było takiej możliwości, przejechałem zatem równoległą do rzeki dróżką kilkaset metrów niżej. Wystartowałem. Rzeka ładnie prezentująca się, z piaszczystym dnem i troszkę niską wodą :-). Podpłynąłem w stronę mostu, by móc zaliczyć szlak właśnie od niego. Po nawrocie już powoli w stronę lasu za którym znajduje się zalew obok dzielnicy Liszczok.
Na Lublinicy
Na rzece kilka drzew i po dwóch kilometrach jestem już na malutkim, wspomnianym wcześniej zalewie. Od razu widzę zaporę, płynę zatem wokół wyspy, linią brzegową zalewu. Po dopłynięciu do zapory okazuje się, że nie ma tu żadnej zastawki, ani progu, jest dosyć wysoki zjazd, po którym można spróbować zjechać. Próbuję 🙂
Zjeżdżam
Mimo wysokiego spadu, to wody tak mało, że ledwo udaje mi się zsunąć na dolny poziom. Kilkadziesiąt metrów i drzewo, które muszę obnieść i jestem pod mostem z którego robiłem wcześniej swój „rzut” oka na wodę. Za nim zaczyna się odcinek mocno leśny, gdzie w korycie leży sporo drzew zmuszających do obnoszenia kajaka.
Zwałki grzybowe 🙂
Leśny odcinek, którego długość to dwa kilometry zajmuje mi pięćdziesiąt minut, kończy się tuż przed mostem na DK 901 w Zawadzkich nad Małą Panwią, którą tutaj płynąłem dzień wcześniej. Cały ten spacer to niespełna 5 km. Fajnie.
Naprzeciw ujścia
Tu gdzie skończyłem , za płotem znajduje się zdewastowane miejskie kąpielisko leśne. Przykry widok. 🙁
Pozostał tylko regulamin kąpieliska 🙁
Więcej na Google+