2022-09-04 Odra (829)

Chciałem popłynąć gdzieś tydzień temu , ale w sobotę mocno uszkodziłem palec i musiałem zapomnieć o pływaniu. Po tygodniu troszkę się zagoiło, można było się ruszyć 🙂

Wymyśliłem Odrę od Raciborza. Dawno tędy nie płynąłem, a już na pewno nie o tej porze roku. Ostatnio prawie równo dziewięć lat temu na polsko czeskim maratonie :-). Po jedenastej woduję się na „mistrzowsko” zaprojektowanej przystani wodnej. Wystarczy pokonać tylko osiem schodków wysokich na około pół metra i już jest woda 🙁

Dobrze że ktoś pomyślał i ustawił jeszcze plastikowy pomost. Da się zwodować.

Chciałem zjechać nad wodę na drugim brzegu, tak jak kiedyś i mimo że widziałem tam auto z przyczepą kajakową, to sam się nie zdecydowałem na zjazd, nie wiedząc którędy można. Pobudowane bulwary ze spacerowymi i rowerowymi ścieżkami bez oznakowanego zjazdu, kiepsko ale na wodę udało się w końcu dostać i popłynąć.

                                                             Płynę

Jeszcze przed połączeniem z kanałem ulgi, który już od dłuższego czasu niesie więcej wody niż rzeka płynąca przez centrum miasta, wyprzedzam grupę dwunastu kajaków które przywiózł widziany po drugiej stronie samochód. Płyną do promu pomiędzy Ciechowicami a Grzegorzowicami, około 10 km. Jest też przed wspomnianym połączeniem nowinka budowlana. To most obwodnicy Raciborza w ciągu drogi krajowej nr. 935.

                                                      Nowy most

Kawałeczek dalej połączenie z kanałem a za nim słynny wodowskaz w Miedoni. Dziś wskazuje 141 cm. czyli nisko, choć mnie się nie wydaje aż tak nisko.

                              Wodowskaz w Raciborzu Miedoni

Spokojnie, ogrzewany słonkiem które coraz mocniej ukazuje swoje istnienie (bo w drodze do Raciborza mieliśmy nawet deszczyk), dopływam do promu Ciechowice – Grzegorzowice, a ten dziś czynny. Przeprawia samochód osobowy zaraz po moim przepłynięciu obok niego.

              W tym miejscu prom zajmuje pół szerokości rzeki

Kilkanaście machnięć wiosłem i do Odry dość wartko dzisiaj wpływa Ruda

                                                         Ujście Rudy

Jeszcze kilka machnięć i wpływam na pięciokilometrowy odcinek graniczny. Odra graniczna pomiędzy województwami śląskim i opolskim a tuż przed Przeprawą Czołgową  Dziergowice – Przewóz już oba brzegi rzeki znajdują się w woj. opolskim. Co gorsze oprócz informacji o przeprawie, pisze także „koniec spływu”. Nic sobie z tego nie robiąc płynę dalej w głąb opolskiego 😉

                        Przeprawa Czołgowa Dziergowice – Przewóz

Po 45 minutach jestem przy ujściu Bierawki, a tam rzeka przegrodzona palami, w ogóle nie widać by płynęła, choć do Odry wpływa dość wartko. Dziwnie.

                                            Takie ujście Bierawki

Chwile później most pomiędzy Bierawą a Ciskiem i oznakowanie sugerujące, że już tutaj prowadzi szlak żeglowny. Takie znaki na moście. Ciekawe?

                                                            Ten most

 

Zaczyna się chmurzyć, więc lekko przyspieszam choć rzeka jakby zwalnia. Nie wiem czy to już oddziaływanie jazu i śluzy w Koźlu, tak czy owak po godzinie z małym hakiem jestem pod mostem na DK 40 i przy ujściu Kłodnicy.

                                                            DK 40

Pozostała ostatnia , ponad kilometrowa prosta do mety na przystani Szkwał na wyspie, a tuż przed nią murek na którym jeszcze do niedawna można było zobaczyć stary mural przedstawiający historyczną mapę okolic otaczających płynącą tędy Odrę który obecnie zamalowany został „nowoczesnym” muralem, przedstawiającym nie wiadomo co :-(. Szkoda…

                                                        Stara wersja

                                              Wersja A.D. 2022

Kwadrans przed szesnastą kończę dzisiejszy czterdziestokilometrowy spacer. Fajnie było, Odra żyje , widziałem dziesięciu wędkarzy, ryb nie widziałem.

                                                       Koniec spływu

 

Więcej fotek tutaj.