2025-03-22 Czarna Przemsza (882)

Drugi dzień wiosny, sobota piękny słoneczny dzień od samego ranka a ja w domu 🙁
Drugi dzień wiosny, sobota piękny słoneczny dzień od samego ranka a ja w domu 🙁
Minął prawdziwie wiosenny, w porywach do letniego 😉 weekend, głupio byłoby nie przepłynąć się kajakiem…
Zaczął się nowy rok, wielu ludzi popływało już w nim. Jedni w pierwszą sobotę, inni niedzielę, ja wybrałem poniedziałek, może będzie luźniej na wodzie 😉
Czterdziesty drugi sezon zakończyłem na wyścigu rybnickim. Bo choć miałem jeszcze nadzieję na odbycie wycieczki nr. 880 to niestety zdrówko znów nie pozwoliło 🙁 . W minionym roku przepłynąłem 1218 kilometrów spędzając na wodzie 39 dni. Jestem zadowolony z poznanych…
Pierwsza sobota po Barbórce, tradycja zobowiązuje do pojawienia się mojej osoby po raz trzydziesty piąty na organizowanym po raz trzydziesty siódmy Ogólnopolskim Barbórkowym Wyścigu Kajakowym 🙂
Doczekałem się wreszcie pogody pozwalającej na spokojne popływanie po stojącej wodzie. Ostatnia niedziela przed wyścigiem Rybnickim.
11 Listopada. Prawie jak co roku , choć w tym nie było to takie oczywiste, jadę jednak na Niepodległościowy spływ Odrą-Kanałem Gliwickim-Kłodnicą i ponownie Odrą czyli na pętlę Kędzierzyńską.
Początek Listopada czyli kierunek Wrocław. Nie jest zbyt ładnie i ciepło a i ja nie w nie najlepszej formie, ale co mnie nie zabije to (może) wzmocni ?
W tym roku jeszcze przed zmianą czasu jedziemy do Łomży, dzień przepiękny choć trochę wieje – w plecy :-). Grzechem byłoby nie popłynąć.
Dziś wielu znajomych pływało po znanych mi wodach, ja miałem ograniczony czas dla ulubionej aktywności , ale słonko świecące od rana wbrew zapowiedziom prognozujących pogodę, skłoniło mnie do wyjścia z domu na krótki, dwu godzinny spacer po pobliskim jeziorze Przeczyckim.