2016-10-15 Biała Przemsza

 

 

Nadarzyła się okazja. Mam wywieźć żonę na Runmageddon po pustyni Błędowskiej. Po drodze jest most na Białej Przemszy w Okradzionowie. Zgramy się 🙂

Z tego wszystkiego nie zabrałem aparatu fotograficznego więc moja skromna relacja w całości pochodzi z telefonu. Biała Przemsza jest dosyć wymagającą i wartką rzeką, dlatego tych zdjęć nie ma zbyt wiele. Płynięcie zacząłem o jedenastej by już po kilku minutach dopłynąć do młyna który trzeba było obnieść.

dsc_0166                                                                                              już za młynem

Nie pamiętałem rzeki do Sławkowa, spodziewałem się uciążliwości , a okazało się że to był odcinek najłatwiejszy-bezprzeszkodowy. Najłatwiejsze cztery kilometry. Od Sławkowa płynąłem dwa lata wcześniej, i wydawało mi się że było zdecydowanie łatwiej niż dzisiaj. Sporo drzew, ale możliwych do pokonania. Kilka trudniejszych miejsc i trzy miejsca z napisem meta. Tam gdzie kończą spływy komercyjne.

dsc_0198                                                                                        na Białej Przemszy

Postanowiłem poznać Kanał Główny, który wpada do Białej Przemszy tuż przed Maczkami, niestety przegapiłem jego ujście, wróciłem jednak i podpłynąłem dwieście metrów pod lekki prąd i mnóstwo trzcin. Napotkałem zastawkę i postanowiłem zawrócić. Zostawię sobie go na kiedy indziej 😉 Specjalnie dla mnie i mojej żony ociepliło się na ten jeden dzień, więc obojgu nam wypady udały się fantastycznie.

dsc_0227                                                                                               most mety

Obszerniejsza relacja z wyjazdu tutaj.