2022-10-30 Narew (832)

 

Za oknami pogoda zdecydowanie bardziej wiosenna niż jesienna, jedziemy do Łomży, przepłynę się po Narwi 🙂

Zmienialiśmy dzisiaj (może po raz ostatni) czas z letniego na zimowy, więc godzina zapasu pozwoliła na dosyć łatwe przebudzenie i wczesny wyjazd w stronę Łomży. Niedzielny poranek, ruch nie wielki sprawia że osiągamy Łomżę w rekordowo niskim czasie dojazdu. Na wodę schodzę kwadrans przed trzynastą.                                                                 Ruszam

Dwa zakręty i pojawia się ładna panorama Piątnicy, zauważam też nowe oznakowania kilometrażowe szlaku wodnego. Tablice z pomniejszającym się kilometrażem napotykam praktycznie co kilometr.

                                                                    Piątnica

Słonko sprawia, że sporo ludzi spędza czas nad wodą. Jest wielu wędkarzy na lądzie, a i na różnych jednostkach pływających, czasem wiatr zawiewa mocniej przez co muszę rozbijać tworzące się na wodzie falki.

                                               Rozbijanie fal 😉

Dzień coraz krótszy, słonko chyli się ku zachodowi, dzięki czemu udaje mi się wykonać kilka ładnych fotek na które składa się wspomniane słonko i barwy jesieni.

Dalej już tylko spotkanie z byczkiem brzegowym i kilkoma zakrętami obsadzonymi wędkarzami i pojawiają się zabudowania Nowogrodu. Wcześniej jednak jeszcze trzy betonowe przeprawy czołgowe, dziś bez czołgów no i jest Nowogród.

                                                       Byczek brzegowy 😉

Po tej zmianie czasu, szybko się robi ciemno, dobrze że już ujście Pisy, skansen w Nowogrodzie i most za którym bunkier i moja meta. Zdążyłem przed nocą i dobrze, bo przed nami 430 km. powrotnej drogi.

                                               Już prawie ciemno

Udana wycieczka z której więcej fotek można zobaczyć tutaj.

A filmik z trasy tu.